Trudny czas pandemiczny wielu osobom odbiera możliwość pójścia do kościoła i wspólnej modlitwy w gronie wiernych. Ludziom chorym, starszym bądź takim, którzy nie mogą dokonać szczepienia, doradza się, aby zostali w domach. Jak zatem mogą praktykować religię samodzielnie, by pozostać w kontakcie z ważnymi dla siebie wartościami i nadal obcować z naukami Boga? Oto propozycje!
Msza święta w telewizji
Niemożność fizycznego bycia w kościele podczas mszy świętej nie sprawia, że wierni nie mogą uczestniczyć w niej wcale. Dobrym sposobem na zadbanie o własne życie i zdrowie jest pozostanie w domu i obejrzenie ceremonii religijnej w telewizji (lub online). Warto zapewnić sobie wówczas ciszę i spokój, np. udać się do osobnego pokoju i zamknąć drzwi, by odciąć się od rozpraszających dźwięków płynących z domu. Nic nie stoi na przeszkodzie, by we mszy oglądanej w telewizji uczestniczyć tak, jakby się na niej było. Kiedy wierni wstają, siadają i klękają, można robić to razem z nimi. Wspólnie się modlić, śpiewać, czynić te same gesty.
Stary i Nowy Testament – audiobook
Przebywanie na dworze nie w każdym okresie jest bezpieczne. Powinno się go unikać np. podczas wzrostu zachorowań lub kiedy dużo osób zapada na popularne sezonowe choroby obniżające odporność organizmu: przeziębienie, grypę. Kiedy jednak liczba zachorowań na koronawirusa spada, warto wybrać się na spacer w mało uczęszczane miejsce i złapać trochę promieni słonecznych, dotlenić się. Obserwując naturę i świat takim, jakimi stworzył je Bóg, czuje się Jego obecność bardziej niż na co dzień. Można zabrać ze sobą telefon lub mp3 i nagrać na urządzenie Nowy Testament – audiobook, który pozwoli podczas spaceru słuchać słowa Bożego.
Czytanie Biblii przed snem
Klasyczny sposób na obcowanie z wyznawanymi przez siebie wartościami – na co dzień lub w każdą niedzielę – to czytanie Pisma Świętego, np. przez pół godziny dziennie. Warto to robić przed snem, kiedy ma się ciszę i spokój. Można skupić się na treści i postarać się ją naprawdę zrozumieć, nie zaś przeczytać po to, żeby „zaliczyć” kolejny rozdział i mieć z głowy. Samodzielne studiowanie Biblii to dobra praktyka nawet w okresie, w którym można chodzić do kościoła, bo ryzyko zarażenia się koronawirusem jest małe.
Artykuł powstał przy współpracy z firmą Oficyna Wydawnicza VOCATIO.