Stawianie baniek to metoda znana od setek lat. Już w starożytności była powszechnie stosowana w medycynie arabskiej i chińskiej do zwalczania objawów rozmaitych chorób. Choć dzisiaj nadal nie ma dowodów na skuteczność ich działania, to na fali popularności medycyny naturalnej, bańki wracają do łask. Dzisiaj sympatią cieszą się zwłaszcza bańki bezogniowe, które w przeciwieństwie do swoich poprzedników, nie wymagają nagrzewania. Dzięki temu uchodzą za bezpieczne i nieinwazyjne wsparcie w walce z uciążliwymi dolegliwościami — nawracającymi stanami zapalnymi dróg oddechowych, bólami mięśni i stawów, napięciem nerwowym.
Jak działają bańki bezogniowe?
Bańki bezogniowe mają dzisiaj wielu zwolenników, a niekiedy są polecane nawet przez lekarzy. Choć trudno mówić o ich magicznych właściwościach leczniczych, to pomocniczo mogą być stosowane w leczeniu chorób u dzieci i dorosłych. Oprócz siniaków, które pozostawiają na skórze, trudno znaleźć inne wady tej metody.
Sposób, w jaki działają bańki bezogniowe jest bardzo prosty, przez niektórych porównywany do zabiegów akupresury. Na szczęście nie musisz mieć umiejętności chińskiego mistrza, aby postawić bańki bezogniowe. Musisz tylko wybrać najlepsze produkty, a następnie rozmieścić je na plecach, bokach oraz klatce piersiowej chorego. W tym celu możesz wybrać:
- bańki szklane z zaworkiem, który odkręca się po przyłożeniu do skóry i w ten sposób wytwarza się próżnię,
- bańki gumowe lub silikonowe, które ściskasz w momencie przyłożenia do skóry, a następnie stopniowo poluzujesz uścisk, wytwarzając podciśnienie.
Efektem postawienia każdej z baniek są czerwone ślady na skórze. Tworzą się one w skutek pękania naczyń krwionośnych. To z kolei pobudza organizm do produkcji krwinek białych odpowiedzialnych za procesy immunologiczne.
Kiedy i dlaczego warto stosować bańki bezogniowe?
Stawianie baniek wciąż wzbudza kontrowersje co do skuteczności. Trudno natomiast polemizować z bezpieczeństwem tego zabiegu. O ile nie ma przeciwwskazań (m.in. wysokie ciśnienie, zaburzenia rytmu serca i krzepliwości krwi), o tyle bańki, szczególnie bezogniowe, mogą faktycznie pomóc pacjentowi. Pobudzają krążenie krwi, a co za tym idzie poprawiają samopoczucie i łagodzą bóle różnego pochodzenia. Choć według niektórych to wyłącznie efekt placebo, to jednak wielu uważa, że warto spróbować tej metody, zwłaszcza w przypadku przewlekłych, nawracających dolegliwości.
Metoda jest ceniona ze względu na swoją niewielką inwazyjność i brak skutków ubocznych (oprócz wspomnianych wcześniej śladów na skórze). Jest rekomendowana przez zwolenników niekonwencjonalnych technik leczenia, ale też bywa sugerowana przez lekarzy. Nie zalecają jej oni pacjentom jako jedynej formy terapii. Zazwyczaj więc stosowana jest wspomagająco i nigdy nie zastępuje leków.
0 komentarzy
